Do Białego Domu wprowadzi się Barack Obama

"Amerykanie mówią światu, że nie byliśmy zbiorem jednostek, ale że jesteśmy Stanami Zjednoczonymi. Bo dziś głosowali wszyscy" - mówi prezydent-elekt w swym pierwszym przemówieniu w Chicago. "Senator McCain długo walczył w tej kampanii, a jeszcze dłużej walczy o kraj, który kocha. Gratuluję jemu i gubernator Palin za to, co osiągnęli w kampanii prezydenckiej, i cieszę się na przyszłą współpracę z nimi" - komplementował swego kontrkandydata Obama.

"Przyjaciele, to była długa podróż. Jednak lud przemówił, i to przemówił wyraźnie. Zadzwoniłem do senatora Obamy i pogratulowałem mu zwycięstwa" - mówił po ogłoszeniu pierwszych wyników wyborów kandydat Republikanów, John McCain.

"Senator Obama osiągnął coś wielkiego dla siebie i dla naszego kraju. Przekreślił wszystko to, co było złe w naszej historii" - dodawał. "Mamy do czynienia z trudnymi sprawami dla naszego kraju, ale zrobię wszystko co w mojej mocy, by wesprzeć go w rozwiązywaniu problemów naszego kraju. Wzywam wszystkich moich wyborców, by pomogli mu przywrócić nasz dobrobyt. Był moim przeciwnikiem, teraz będzie moim prezydentem" - prosił. "To naturalne, że czujemy rozczarowanie. Jednak musimy patrzyć dalej i prowadzić nasz kraj ku słusznej drodze. Porażka leży po mojej stronie, nie waszej" - dodawał McCain.

Z gratulacjami do Obamy zadzwonił też wciąż urzędujący prezydent, George Bush

Zwycięstwo Obamie dała Kalifornia. 55 elektorów przeważyło w wyborach i pozwoliło, choć nie znamy jeszcze wyników z kilku stanów, pokonać Johna McCaina. Kandydatowi Republikanów nie udało się przekonać wyborców w kluczowych stanach. Nie poparły go też regiony tradycyjnie wspierające Republikanów - takie jak Wirginia czy Iowa.

Według sondaży na Obamę najchętniej głosowali młodzi ludzie. Jednocześnie kandydatce na wiceprezydenta USA, Sarah Palin, nie udało się osiągnąć swego celu - przyciągnięcia kobiet do Republikanów. Większość pań wolała Obamę.

Gdyby Amerykanie wybierali prezydenta w wyborach powszechnych, to obaj kandydaci walczyliby jak równy z równym - różnica w poparciu głosujących to tylko milion głosów na korzyść Obamy.

To nie koniec zwycięstw Demokratów. W uzupełniających wyborach do Kongresu przejęli kontrolę nad Senatem, zdobywając - na razie - 15 dodatkowych mandatów. Mają na razie 56 senatorów, a 4 stany wciąż jeszcze nie zdecydowały, kto ma ich reprezentować w Senacie. Nie uda się Demokratom zdobyć jednak 61 mandatów, które pozwoliłoby im całkowicie wyeliminować Republikanów z Senatu - nie mogliby oni zgłaszac wniosków mniejszości do ustaw.